Nie bez powodu produkt pojawia się w pojemności tylko 20 ml ;)
Otrzymałam 2 jego próbki. Oczekiwałam rozświetlający krem BB ... jakiż też może być rozświetlający krem BB - no z drobinkami, a jak :) Ten kosmetyk ciężko jednak nazwać kremem BB.
Jest to raczej masa perłowa w płynie z malusieńką ilością podkładu. Po nałożeniu go na twarz wyglądałam jak żarówka - dosłownie :) Najgorsze było to, że nie dało się niczym tego zamazać, czy przykryć. Jest to raczej baza pod makijaż z okazałej wielkości drobinami rozświetlającymi. Są tak duże, że z łatwością przebijają się przez mocno kryjący Dr Jart silver Label.
Twarz wygląda iście teatralnie.
Otrzymałam 2 jego próbki. Oczekiwałam rozświetlający krem BB ... jakiż też może być rozświetlający krem BB - no z drobinkami, a jak :) Ten kosmetyk ciężko jednak nazwać kremem BB.
Jest to raczej masa perłowa w płynie z malusieńką ilością podkładu. Po nałożeniu go na twarz wyglądałam jak żarówka - dosłownie :) Najgorsze było to, że nie dało się niczym tego zamazać, czy przykryć. Jest to raczej baza pod makijaż z okazałej wielkości drobinami rozświetlającymi. Są tak duże, że z łatwością przebijają się przez mocno kryjący Dr Jart silver Label.
Twarz wygląda iście teatralnie.
Dobre na "dyskotekę" - będziemy się błyszczeć jak ów kole dyskotekowe.
Ten kosmetyczny majstersztyk może się jednak sprawdzić do sesji fotograficznych gdyż naprawdę daje iluzję maksymalnego rozświetlenia twarzy - przyglądając się nam z daleka. Nie żartuję :)
Zdjęcia before/after pochodzą z serwisu pinkmelon.pl
Moja twarz wyglądała jak efekt "after" pokazany na dłoni - i dłoń nie jest mokra, ukazuje krem już wchłonięty w skórę twarzy.
Może się też przydać do miejscowego rozjaśniania... problem pojawi się jednak z drobinami rozświetlającymi - są zdecydowanie zbyt duże do użycia w naturalnym makijażu.
Być może jest to dobry kosmetyk a ja nie wiem w jaki sposób go spożytkować - nie wiem :)
No comments:
Post a Comment