Monday 10 March 2014

Skinfood Egg White Pore Foam


Wypaprałam już ponad połowę tubki kremu do mycia twarzy Innisfree....więc nadszedł czas aby pomyśleć o zapasie. Nie zdecydowałam się na zapas Innisfree gdyż już od dłuższego czasu chodzi mi po głowie ten oto specyfik...wielokrotnie wychwalany i polecany krem z białkiem jaja :)

Ma za zadanie sciągać pory i wygładzać skórę twarzy...i oczyszczać oczywiście :)

Sciąga mocno skórę po umyciu twarzy, jak większość azjatyckich kremów do mycia twarzy....co może być nieprzyjemne na początku, ale człowiek się szybko przyzwyczai. Po ponad roku używania koreańskich kremów do mycia twarzy nie mogę znieść "tutejszych"... rozstałam się nawet  z Clean & Clear! Żel do mycia twarzy Clean & Clear  z grudkami peelingującymi (jasna tubka) służył mi dobrze przez ponad 10 lat. Był to jedyny żel do mycia twarzy, który moim zdaniem odczyszczał idealnie bez pozostawiania tłustego "filmu" na twarzy.....do czasu wkręcenia się w koreańskie mazidła. Nagle nie mogę znieść tej śliskiej warstwy na skórze twarzy którą C&C, jak również inne, produkcji europejskiej żele i kremy do mycia twarzy pozostawiają na skórze.




 Egg White Pore Foam  nie pachnie jajkiem a delikatnie kwiatowo... chemicznie ;)

Oczyszcza fajnie, po uprzednim zmyciu makijaży biodermą. Trochę trudno się zmywa, ale radzę sobie.
Nie zapycha.

Zmniejsza widoczność porów przy dłuższym używaniu..ale zmniejsza tylko, nie likwiduje ich zupełnie. Patrząc na moją skórę z perspektywy czasu... kilka miesiący z Innisfree Vulcanic a potem Egg White znacznie zmiejszyło ich widoczność na policzkach, czole. Co do nosa... może o 20%.

Pełnowymiarowa tuba starczy na 3-4 miesiące mycia twarzy, o ile nie dłużej :) wow!
malutka ilość, wielkości 1/3 orzecha laskowego, po spienieniu wystarcza zupełnie na umycie całej twarzy. Zauważyłam że im mniejszą ilośc spieniam, tym łatwiej się zmywa...
nadal zmywając dzień z twarzy.


Krem jest biały z perłową poświatą.

Czy kupię ponownie? Chyba nie, gdyż mi się już znudził... na efekty trzeba też długo czekać. 
Prawda jest jednak taka, że moja skóra ma już ponad 30 lat.  Trudno naprawić to co zaniedbało się za młodu... szkoda że wcześniej nie zaczęłam się skupiać na kosmetykach zwężających pory...ale jeśli w moim przypadku moge mówić o pozytywnych efektach w wyniku długotrwałego używania tego kremu - musi działać. Nie bez powodu ma tyle fajnych recenzji...i jest naprawde fajny :)






No comments:

Post a Comment