Innisfree w wersji hard zjejczała - co dziwne. Trza było zastanowić się nad czymś nowym.
Padło na Caolion...kolejna rekomendacja WishTrend.
..może zacznę od tego, że w tym przypadku nie musiałam czekać aż maska zjejczeje, gdyż już pachnie zjejczale. Bardzo nieprzyjemny zapach.... nie mam zielonego pojęcia czy to normalne dla tej maski, czy nie?
Ma w składzie mentol i można to odczuć na twarzy. Chłodzi dość mocno co nawet przyjemne :)
Maska trudno się rozprowadza - sprawę ułatwi pędzel do aplikacji masek. Raczej nie da się nią równomiernie pokryć twarzy...ma bardzo dziwną konsystencję, którą nie wiem zabardzo do czego porównać...gliniasto-olejowa?
Wiem jednak że wystarczy nałożyć cieniutką warstwę i zadziała jak powinna.
Zasycha u mnie po 5 minutach....grubsza warstwa będzie zasychać dłużej.
Zmywanie tego z twarzy to nie lada wyczyn! Woda się po masce ślizga,sama maska tworzy grudy podczas zmywania. Po pierwszym użyciu, postanowiłam zaopatrzeć się w gąbeczki do mycia twarzy - super sprawa :)
Co do efektów - jestem zadowolona!
Pomaga pozbyć się podskórnych niespodzianek (takich malutkich); koi cerę i lekko zwęża pory - oczywiście nie na stałe...ale prawdopodobnie regularnie stosowana będzie pomagała w kontolowaniu ów fenomenu poszerzających się porów.
.....jedyna rzecz która mnie odrzuca to zapach tej maski.
Byłabym wdzięczna za feedback odnośnie zapachu...może z moją maską jest coś nie tak?
Czy jest lepsza od Innisfree?? Gdyby nie ten zapach, to wydaje mi się że tak.... ;)
TBC...
11/8/2014 Update: Zapach maski stał się tak nieznośny że wyrzuciłam ją. Wracam z podkulonym ogonem do klasycznej wersji Innisfree.
11/8/2014 Update: Zapach maski stał się tak nieznośny że wyrzuciłam ją. Wracam z podkulonym ogonem do klasycznej wersji Innisfree.
No comments:
Post a Comment