Saturday, 1 June 2013

The History of Whoo Jinyulhyang Jinyul Essence




Recenzj piszę po zużyciu 4 próbek zakupionych przez pomyłkę na Gmarket. 
Na początku podchodziłam do nich sceptycznie. Cała seria jest przeznaczona dla skóry dojrzałej 40+.
Już nie chodzi mi o sam wiek, ale wiadomo, że kosmetyki dla 40+ będą bardzo bogate..a aż tak dużo dobroci moja skóra znowu nie potrzebuje :)
Seria bazująca na wyciągu z czerwonego żeń-szenia, grzybów, żywic, czarnej herbaty i innych magicznych ziół.




Esencja  jest bardzo gęstym  i wręcz ciężkim żelem, który pozostawia dość grubą warstwę ochronną na twarzy. Najlepszym sposobem na jego aplikację jest wklepywanie - tak jak to robimy z kremem różanym Dr. Hauschka. 

Zdjęcie zapożyczone z http://thebeauti4u.com

Nie zapycha :) Bardzo fajnie i głęboko nawilża, szczególnie zimą.
Nawilżanie jest zdecydowanie jedną z jego mocnych stron. 
Gdybym miała więcej próbek i używała regularnie z pewnością  zauważyłabym jakiś efekt. Niestety regularnie zaczęłam go używać przy 3 próbce.

Bardzo wydajny. Jedna próbka (tubka 4ml) wystarcza na 6-7 aplikacji.

Cena jednak zdecydowanie za wysoka - 45ml kosztuje nas ok 250$.
Próbki zaś, na Gmarket kupimy za grosze :)

Polecam osobom z przesuszoną, pozbawioną jędrności skórą.




No comments:

Post a Comment