Saturday, 1 June 2013

Turbi Towel - ręcznik -turban


Wkurza cię owijanie ręcznika wokół głowy po umyciu włosów? Ręcznika który przy każdym pochyleniu się, rozplątuje się i spada na wysmarowaną kremem twarz, pociągając za sobą dopiero co umyte włosy?
Spraw sobie turban ;)


Niezbędnik od pierwszego użycia. 
Posiadam różowy, biały (pakowane podwójnie) a leci do mnie czarny, do użycia z farbami do włosów i odżywkami.

Oryginał jest wykonany z mikrofibry - warto sprawdzić, gdyż nie wszystkie są.
Mikrofibra wyda się wchłaniać więcej wody  niż tradycyjny ręcznik. Pozwala na "zdrowsze" osuszenie włosów bez nadmiernego pocierania ich ręcznikiem (to podobno szkodzi i niszczy włosy).

Ręczniki mają mały mankament - jest nim gumka, za pomocą której mocujemy końcówkę ręcznika na tyle głowy. Problem jednak można  szybko rozwiązać doczepiając drugą gumkę, większą..po prostu zwykłą gumkę do włosów.



Nie będziesz żałować zakupu. 
Serdecznie polecam!

Oczywiście, bardzo łatwo zrobić takie coś samemu - wystarczy tylko znaleźć odpowiedni, rozciągający się i wchłaniający wodę materiał.


     ALE

 Dotarły do mnie dwa czarne ręczniki przeznaczone przeze mnie do farbowania. Inny producent, bo Country Club i no cóż...te są na guzik i o niebo lepiej wchłaniają wodę niż Turbi Towel.
W dodatku mają wszytą gumkę, co ułatwia nie tylko schowanie w nich długich włosów ale zebranie wszystkiego pod ręcznikiem.

Gumka jest dłuższa i w sam raz na przeciągnięcie guzika.
Też mikrofibra. 

Podsumowując - odradzam ręczniki opisane powyżej i zachęcam do Turbi Towel Country Club :)
Jest tylko jeden maluśki minus - wyglądam jak sikh :> Dziwnie się układa na głowie - nie jest tak ciasny jak te opisane powyżej.




No comments:

Post a Comment